wtorek, 14 kwietnia 2015

Rozdział 14

Nagle...
Poczułam jak woda mnie, otaczająca robi się coraz cieplejsza. Nie do przesady,było to przyjemne ciepło. Otulało moje ciało niczym miękki kocyk. Woda już mi sięgała do bioder, zielone, obrzydliwe, gloniaste glony rozluźniły moje kostki. Nade mną pojawiła się lekka, błękitna mgła. Opadła powoli n moją twarz. Delikatne drobinki pyłu śmiesznie łaskotały na policzkach. Węzły już całkowicie odpuściły. Spokojnie wyszłam ze stawu, który teraz to prędzej przypominał wyolbrzymioną kałużę. Spojrzałam na kostki, były blado-sino-zielone, choć co prawda nie bolały. Zobaczyłam za skarpą granatowe ubrania. Podbiegłam natychmiast, po czym na mokre ciało założyłam granatowy top i czarne spodnie. Boso przebiegłam ścieżką z małych gałązek.
Mogłam tak wiecznie, nie czuć tej prędkości, tego zimna. Przystanęłam... Za mną ciągła się stróżka krwi,nie czułam bólu, więc się zdziwiłam. Spojrzałam na ciało, zauważyłam jak na mojej stopie rozwarstwia się coraz bardziej głęboka rana. Teraz dopiero poczułam przeszywający całe moje ciało, okropny ból. Bezsilna padłam na ścieżkę. Czułam jak odpływam, a z ziemi wydobywał się lekki, cykliczny pomruk.

Nie łatwo podnieść powieki, tak ciężkie i obrzmiałe. Leżałam na czymś twardym, niewygodnym. Uchyliłam powieki i ujrzałam ciemne,niskie ściany, leżałam na łóżku a potem były jakieś wielkie głazy, na których widniały jakieś dziwne znaki. Zaciekawiona wpatrywałam się w kamienie. Wtem drzwi się uchyliły, a zza nich wyszła starsza kobieta z długimi do samej ziemi, siwymi włosami.
-Wszyscy cię szukają moja droga. Nie przeszłaś ceremonii, mogą cię za to wydalić z Quitrix. Oddzielą cię siłą od rodziny i przyjaciół.
-Nie mam rodziny- odrzekłam z bólem wstając z łóżka.
-Dziecko leż, nie wychylaj się bo cię jeszcze zobaczą,wtedy nie okażą litości. Kręcą się tutaj co chwilę, szczują na ciebie psy. - Przyłożyłam do stopy coś w postaci liścia, piekło okropnie, czułam jak miliony ostrych jak brzytwa igieł, wbijało mi się i przedzierało przez każdą warstwę skóry aż do kości. Wykrzywiłam twarz z bólu. Po chwili zasnęłam, czułam, że znowu odpływam i lecę daleko w jakąś otchłań.
.
.
.

1 komentarz:

  1. To ja tradycyjnie skomentuję :D
    Rozdział jest:
    cudowny, cudny, przecudowny, przecudny, piękny, piękniutki, przepiękny, arcypiękny, śliczny, prześliczny, ładny, uroczy, przeuroczy, urodziwy, urokliwy, czarowny, dorodny, pyszny, przepyszny, atrakcyjny, wspaniały, wyśmienity, świetny, prześwietny, doskonały, wyborny, przewyborny, pierwszorzędny, nadzwyczajny, fantastyczny, rewelacyjny, fenomenalny, kapitalny, rajski, boski, anielski, nieziemski, niezwykły, ambrozyjski, poetseraficzny, poetkrasny, kwitnący, zjawiskowy, olśniewający, fascynujący, porywający, oszałamiający, zachwycający, urzekający, †urodny, jak z bajki/obrazka, godny podziwu/pozazdroszczenia, najwyższej próby, pierwszej klasy/wody, nadprzyrodzony, nadnaturalny, magiczny itp.
    Haha :D wiem że mnie uwielbiasz :*
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń